Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 31 października 2025 18:28
Reklama
Reklama

W Polsce będą progi zwalniające na autostradach. To nie żart. Wyjaśniamy o co tu chodzi

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zamierza montować progi zwalniające na autostradach. Szaleństwo, czy jednak rozsądne rozwiązanie?

Leżący policjant – tak często kierowcy nazywają progi zwalniające. Montuje się je np. na osiedlowych uliczkach, żeby zmusić kierowców do zmniejszenia prędkości. Kiedy na taki próg najedzie się za szybko, samochodem zatrzęsie, może podskoczyć, uderzyć podwoziem w nawierzchnię a kierowcy zaczyna szybciej bić serce, bo obawia się, że właśnie urwał jakąś część.

Radio Zet podało elektryzującą wiadomość. Zgodnie z jej treścią progi chce położyć instytucja zarządzająca najważniejszymi trasami w Polsce.

- Na autostradach i ekspresówkach pojawią się progi zwalniające. Testy ruszą jeszcze w tym miesiącu. "Progi mają być rozkładane tymczasowo" - mówi Szymon Piechowiak z GDDKiA. Sprawdzane jest jak przy dużych prędkościach reagują na nie samochody osobowe, ciężarówki i motocykle – tak podali dziennikarze.

I to rozpętało internetową burzę. Ludzie zaczęli się zastanawiać, czy jest to przemyślana decyzja. Zaczęli stawiać ważne pytania o to, jak na progu zachowa się samochód jadący z prędkością dużo większą niż 100 km/h. Wiele osób stwierdziło wprost, że to nieodpowiedzialne i niebezpieczne, bo może doprowadzić do wypadku.

Jak zatem pomysł tłumaczy GDDKiA? - Wielokrotnie podczas spotkań z branżą podnosiliśmy temat bezpieczeństwa osób prowadzących prace na drogach krajowych oraz użytkowników tych dróg. W okresie od lipca 2020 r. do czerwca 2022 r. na drogach krajowych doszło do 179 zdarzeń z udziałem firm wykonujących prace w pasie drogowym. Niestety zginęło w nich 14 osób, a 63 osoby zostały ranne. Większość tych zdarzeń to najechanie na pracowników służb utrzymaniowych lub wykorzystywane przez nich pojazdy – informują drogowcy i dodają, że szukają najlepszych rozwiązań gwarantujących bezpieczeństwo.

- Dlatego, aby wzmocnić oznakowanie prowadzonych robót i jednocześnie ostrzec kierowców, którzy wjadą na pas awaryjny, planujemy wdrożenie pilotażowego rozwiązania, polegającego na ułożeniu specjalnych szerokich listew właśnie na tym pasie. Najechanie kołem pojazdu ma „obudzić” kierowcę, by zdążył zmienić pas ruchu – wyjaśnia GDDKiA i dodaje:- Takie rozwiązania stosowane będą wyłącznie w czasie prowadzenia prac utrzymaniowych. Podobnie jak w innych krajach, gdzie już się doskonale sprawdziły, m.in. w Niemczech.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ocena 22.11.2022 13:50
Szaleństwo.

FACEBOOK
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: staryTreść komentarza: Bo co? Nie, bo masz alimenty i nie płacisz i nie chcesz żeby Ci potrącali? Czy jaki jest argument na tych, którzy z obowiązku alimentacyjnego się nie wywiązują?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 12:06Źródło komentarza: Jeśli zarabiasz najniższą krajową, to i tak komornik będzie mógł ją zająćAutor komentarza: aleTreść komentarza: Dobrze było by...Data dodania komentarza: 31.10.2025, 12:01Źródło komentarza: Likwidacja podatku dochodowego. Jak to wytrzyma budżet?Autor komentarza: LLTreść komentarza: Złodziej i tyle.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 11:55Źródło komentarza: Wpadł seryjny złodziej perfum. Łup wart tysiące złotychAutor komentarza: LucekTreść komentarza: Ciekawe komu przekazywał łupy, bo musiał mieć jakiegoś odbiorcę.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 08:53Źródło komentarza: Wpadł seryjny złodziej perfum. Łup wart tysiące złotychAutor komentarza: gdhvTreść komentarza: https://stackblitz.com/@sofiaclark1278/collections/pass-ncarb-project-management-exam-with-updated-dumps-2025 https://stackblitz.com/@sofiaclark1278/collections/latest-fortinet-fcp_fac_ad-6-5-dumps-pdf-halloween-2025Data dodania komentarza: 31.10.2025, 08:52Źródło komentarza: Smolasty, Kaluch oraz gamer Junajted z fanami gaminguAutor komentarza: RomeroTreść komentarza: Jeśli to tylko wspomaganie to okey.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 08:46Źródło komentarza: Najpierw pytamy dr. Bota, a dopiero potem zwracamy się do lekarza
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama