Wygląda na to, że ostatecznie w wyborach samorządowych 2024 do urn poszło mniej osób, niż się wcześniej zapowiadało. Na frekwencję rzędu 60 procent nie ma co liczyć.
Zachęcając do głosowania, rząd obiecał gminom pieniądze za frekwencję. Rekordowa frekwencja sprawiła, że teraz trzeba zmienić budżet państwa, żeby wypłacić obiecane nagrody.