Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 1 listopada 2025 03:46
Reklama
Reklama

Już widać, czym PiS będzie grał w kampanii wyborczej. Porwie ludzi czy obudzi demony?

Reparacje wojenne od Niemiec to nie jedyny temat, który zamierza podnosić PiS, walcząc o głosy wyborców. Właśnie zaczyna się kolejne ofensywa. Tym razem na celowniku są Czechy.
Już widać, czym PiS będzie grał w kampanii wyborczej. Porwie ludzi czy obudzi demony?

Autor: KPRM

Wybory parlamentarne odbędą się na jesieni przyszłego roku. Już wiadomo, że w zbliżonym terminie nie będzie wyborów samorządowych, bo PiS chce ich przesunięcia na wiosnę 2024. Taki ruch ma dla partii kolosalne znaczenie: pozwoli politykom skupić się na pierwszej kampanii, potem złapać oddech i podjąć kilka decyzji zapewniających głosy w kolejnych wyborach.

Jeżeli Zjednoczona Prawica ponownie otrzyma pełnię władzy, to będzie to bardzo dobry zadatek na wybory samorządowe. Na fali popularności PiS może zdobyć władzę w gminach, miastach, powiatach i województwach, gdzie radzi sobie znacznie gorzej.

Permanentna kampania

Każdy, kto obserwuje polską politykę, widzi, że PiS wprowadził nowy styl. Prowadzi ustawiczną kampanię wyborczą. Czyli tak, jak robi to od 2015 roku. Politycy spotykają się z wyborcami, reklamują posunięcia rządowe, ostro krytykują opozycję. Taka kampania raz traci na sile, raz przybiera. Teraz właśnie przybrała.

Prezes PiS i premier wrócili do przerwanego na chwilę objazdu Polski. Spotykają się z ludźmi. Mówią o planach. Wiele miejsca poświęcają obecnym problemom: drożyźnie, inflacji, kłopotom z opałem, kroczącym kryzysem cieplnym i energetycznym. Ale to wszystko jest jednak przykrywane przez inny temat. Bardziej doniosły, choć nie dotyka bezpośrednio obywateli. Jest za to emocjonalnie bardziej nośny. To pieniądze, jakie Niemcy mają zapłacić Polsce za zniszczenia z II wojny światowej – reparacje.

– Taki jest nasz cel, wpisujący się w całą koncepcję odbudowy normalności, jeśli chodzi o funkcjonowanie państwa polskiego – mówił na jednym ze spotkań Jarosław Kaczyński.

Wcześniej przedstawiono raport na temat strat wojennych. Na jego podstawie Polska wystawiła właśnie Niemcom rachunek na 6 bilionów 220 mld zł.

– Wiemy, że wchodzimy na drogę, która będzie trwała długo i nie będzie łatwa. Nie zapowiadamy jakichś bardzo szybkich sukcesów – dodał prezes PiS.

Bo też nie o sukces tu chodzi. Idzie o przekaz, jaki ma trafić do Polaków i przykryć nieudolność rządzących w kwestii gigantycznych unijnych pieniędzy z KPO. 

Nie ma chyba obecnie sprawy tak mocno dyskutowanej i komentowanej. Widać wyraźnie, że PiS trafił w czuły punkt wielu Polaków i osiągnął jeden z celów: narzucił trwającej już kampanii wyborczej swoją narrację.

Jak wynika z sondażu IBRiS, ponad 50 proc. Polaków uważa, że Polska powinna otrzymać reparacje wojenne od Niemiec. Niemal 75 proc. nie wierzy jednak, że uda się zdobyć te pieniądze. Kolejne 70 proc. ocenia, że cała ta sprawa to element kampanii wyborczej PiS.

I mają rację. Prace nad wojennym raportem trwały od kilku lat. Odpowiadał za to poseł Marek Ast i dokument miał być gotowy i upubliczniony już dawno. Stało się to jednak dopiero teraz. W czasie kłopotów z inflacją, brakiem opału i w momencie zagrożenia, że PiS w kolejnych wyborach straci władzę.

Taką tezę uprawnia jeszcze jeden fakt. Chodzi o tzw. pierwszy rząd PiS, czyli rok 2006. Ówczesna szefowa polskiego MSZ Anna Fotyga (odpowiadając na poselską interpelację) jasno uznała, że chociaż decyzje zapadły w 1953 roku, to „(...) stanowisko polskiej doktryny prawa międzynarodowego w przeważającej mierze jest jednoznaczne i nie pozostawia wątpliwości co do faktu zrzeczenia się przez Polskę reparacji od Niemiec. W latach późniejszych rząd polski wielokrotnie stwierdzał, że problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest zamknięty”.

Reparacje będą tematem, którym PiS będzie „grał” w trwającej już nieformalnej kampanii wyborczej. Będą tematem nośnym i emocjonalnym.

Teraz Czechy

Teraz wchodzi do tej kampanii nowy temat. Wiąże się z Czechami. Rząd PiS chce odzyskać 368 ha ziemi od Czech. Spór o ten kawałek ziemi toczy się od lat 50. XX wieku. W 1958 roku na mocy umowy międzynarodowej (z Czechosłowacją) dokonano korekty granic, ale po rozpadzie na Czechy i Słowację sprawa wróciła. Na razie nie ma swojego zakończenia.

– Są to kwestie trudne, ale uważam, że nie możemy czekać kolejnych 200 lat na ruch ze strony Czechów. Mamy 800 km granicy z Czechami, więc naprawdę tych niespełna 400 ha to nie jest jakiś wielki problem. Tu zresztą nie ma kontrowersji. Chodzi tylko o to, żeby zgodnie z umową międzynarodową w końcu wyegzekwować należny nam zwrot – komentuje poseł PiS Jarosław Krajewski.

W 2005 r. Czechy zaproponowały Polsce pieniądze za te hektary. Wtedy jednak Polska odmówiła.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

FACEBOOK
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: RRTreść komentarza: Nauczycielki z piekła rodem. Czego one uczyły?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 23:55Źródło komentarza: Cwane dyrektorki wyłudziły wielomilionowe dotacje. Zostały aresztowaneAutor komentarza: stądTreść komentarza: Chciwość...Data dodania komentarza: 31.10.2025, 21:46Źródło komentarza: Cwane dyrektorki wyłudziły wielomilionowe dotacje. Zostały aresztowaneAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Z fotki widać, że chłop się bardzo przejął. Ciekawe, co sobie teraz myśli? Moim zdaniem, to wielkie nic z tego będzie. Już kiedyś próbowali takiego Alkapona za coś podobnego wsadzić, to dopiero za podatki się udało. Trzeba by takiemu coś pod podszewką znaleźć, może jakaś bigamia tam była albo inne nieobyczajne zachowanie. Na przykład nie proszony obnażał się u lekarza. Ee, lekarz też pewnie jest w bandzie. To może ukradkiem podśmiechiwał się z najwyższych dostojników państwa? No tak, ale ci dostojnicy robią wszystko po to, żeby się z nich naśmiewać, to taki zarzut nie będzie zarzutem. Wiecie co, ja Wam tym razem nie pomogę.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 19:14Źródło komentarza: Zbigniew Ziobro ma duże problemy. Grozi mu do 30 lat więzieniaAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Zupełnie nie rozumiem, czemu akurat temu Panu z fotki, Ludziaki tak bardzo nie ufają? Czym On sobie zasłużył tą ogólnonarodową niechęć? Fakt, może Mu trochę dziwnie ze ślipiów patrzy i taki ogólnie ma smętny wyraz twarzy, ale komu by się chciało śmiać w takim rokoko-baroko wystroju. Pewnie w tej knajpie czegoś solidnego do jedzenia nie dają, ani schaba lub golonki się nie uświadczy, jeno jakieś fiu-bździu na wielkim talerku i jeszcze te menu jakoś tak inkwizycyjnie przyozdobione. Sam bym się zirytował jakbym jeszcze ceny zobaczył. Swoją drogą, to czy ta smutność przezierająca z Jego oblicza, wynika bezpośrednio z niedojedzenia, czy może ma On tak już od tej pierwszej chwili, gdy się pojawił na tej Ziemi?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 18:43Źródło komentarza: Liderowi Konfederacji Korony Polskiej nie ufa najwięcej badanychAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Taki wstyd, taki wielki wstyd dla Szczecina. Łobuz JEDEN! Że też takiego ziemia nosi, a w dyby na tydzień i łajnem twarz wysmarować i dupsko nahajką oszpecić! Na najbliższym posiedzeniu Rady Miasta należy podjąć uchwałę, o wymazaniu nazwiska łobuza ze wszelkich miejskich dokumentów ewidencyjnych, łącznie ze spaleniem publicznym jego metryki urodzenia. Tak dla przykładu, bandyta niemyty. Chyba nie będę odosobniony w swym wspaniałym pomyśle, prawda?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 17:53Źródło komentarza: Wpadł seryjny złodziej perfum. Łup wart tysiące złotychAutor komentarza: do tego na fotoTreść komentarza: Obrzydliwe są jego poglądy i działania.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 16:34Źródło komentarza: Liderowi Konfederacji Korony Polskiej nie ufa najwięcej badanych
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama