Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 18:36
Ważne:
Reklama
Reklama

Rządowa aplikacja w każdym smartfonie. Obowiązkowo!

Władza ma nowy plan, jak dostać się do naszych smartfonów. W każdym ma być zainstalowana rządowa aplikacja.
Rządowa aplikacja w każdym smartfonie. Obowiązkowo!

Autor: gov.pl

Aplikacje firmowane przez rząd nie są żadną nowością. Każdy posiadacz smartfona może korzystać z kilku takich rozwiązań. Są to m.in.

  • mObywatel – przetrzymująca cyfrowe odpowiedniki najważniejszych dokumentów jak np. dowód osobisty.
  • mWeryfikator – potwierdza tożsamość właściciela telefonu np. podczas kontroli biletów kolejowych.
  • Moja Komenda – ma ułatwiać kontakt z policją.

To tylko kilka przykładów, ale takich aplikacji jest znacznie więcej. Część z nich dotyczy kwestii okazjonalnych, jak np. aplikacje poświęcone Konkursowi Chopinowskiemu albo Drawieńskiemu Parkowi Narodowemu.

Jednak to, co teraz szykuje władza, to zupełna nowość. Konkrety zostały zapisane w projekcie ustawy o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej. Zakłada ona nałożenie na sprzedawców smartfonów obowiązku zainstalowania mobilnych aplikacji: Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO) i Alarm112.

Słabe powodzenie

Oba te rozwiązania już funkcjonują. RSO służy do ostrzegania przed np. burzami, a Alarm 112 pomaga wezwać pomoc służb. Nie są to jednak aplikacje, które podbiły serca użytkowników. Pierwszej używa 100 tys. osób, drugiej zaledwie 10 tys.

– Rząd chce być obecny w naszych smartfonach. Sposób, w jaki zamierza to zrobić, budzi jednak duże wątpliwości – mówi „Dziennikowi Gazecie Prawnej” Marcin Maj z Niebezpiecznika, który zajmuję się m.in. bezpieczeństwem w IT.

I punktuje nowy pomysł rządu: projekt nowego prawa jest nieprecyzyjny i np. nie wskazuje, co się stanie, jeśli ktoś sprzeda urządzenie bez rządowych aplikacji.

MSWiA, które jest odpowiedzialne za ten projekt, tłumaczy, że projekt ustawy jest realizacją unijnych norm, a aplikacje będzie można odinstalować po zakupie urządzenia.

Trudna sprawa

Eksperci z branży IT alarmują, że wymagania władzy są praktycznie niemożliwe do spełnienia. Chodzi o to, że polski sprzedawca, chcąc firmowo zainstalować aplikacje w smartfonach, musi o tym poinformować producenta urządzeń (np. z Chin). Dopiero ten ją instaluje, za co pobiera dodatkową opłatę. 

– Ale dziś w Polsce ponad połowa smartfonów jest sprzedawana bez udziału telekomów. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby to właściciele sklepów dokonywali instalacji wymaganych przez rząd aplikacji – zaznacza w wp.pl Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający w Fundacji Digital Poland.

Eksperci zgodnie podkreślają, że jak tylko Polak otrzyma urządzenie z rządową apką, to z miejsca ją usunie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Liczman 17.09.2022 13:55
Nonsens!

obser 17.09.2022 20:09
Apka głupawka.

FACEBOOK
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: :)))Treść komentarza: Ja skarpetki Zawsze pasująData dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Co w prezencie świątecznym kupujemy przez internet?Autor komentarza: ahaTreść komentarza: Piękna ryba.Data dodania komentarza: 15.12.2025, 14:48Źródło komentarza: Karp już nie najpopularniejszy? Zastępują go inne ryby. Co dziś lubimy?Autor komentarza: mufkfkuyTreść komentarza: https://www.brush.bio/fivenightsatfreddys2initaliano https://pont.co/u/zootropolis2opeData dodania komentarza: 15.12.2025, 00:07Źródło komentarza: Od dziś na Osiedlu Zawadzkiego czynna jest nowa kasa biletowaAutor komentarza: NNTreść komentarza: Bo to jest gość!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 23:15Źródło komentarza: Bezkonkurencyjny jak Radosław Sikorski. Nikt się do niego nie zbliżyłAutor komentarza: EmiliaTreść komentarza: Trzeba szybko to odwrócić.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 12:54Źródło komentarza: Należymy do państw o niskich emeryturach w Unii EuropejskiejAutor komentarza: księgowaTreść komentarza: Z perspektywy księgowej, ten mechanizm jest stary jak świat, ale wciąż skuteczny, bo wykorzystuje ludzką naiwność. Te fikcyjne firmy na pewno wykazywały jakieś abstrakcyjne faktury, żeby uwiarygodnić przelewy. Mam nadzieję, że prokuratura dokładnie sprawdzi, kto pomagał im w prowadzeniu tej "papierkowej roboty". Areszt dla tych dwóch to podstawa, ale kluczowe jest wyeliminowanie wszystkich ogniw tego łańcucha.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:49Źródło komentarza: Tak prali brudne pieniądze. Ujawniają sieć słupów
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama