Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 1 listopada 2025 01:05
Reklama
Reklama

Wyprawka szkolna droga jak diabli. 300 złotych? To za mało!

– Miałam szczęście, że w szkole mojego syna nie zmieniono podręczników i mogłam kupić cały zestaw używany. Gdyby było inaczej, nie wiem, jak poradzilibyśmy sobie – mówi pani Monika. Jej syn zaczyna naukę w szkole ponadpodstawowej.
Wyprawka szkolna droga jak diabli. 300 złotych? To za mało!

Autor: iStock

Rządowy program „Dobry start” to 300 złotych na uczące się w szkole dziecko, które – w założeniu twórców programu – mają być przeznaczone na zakup wyprawki szkolnej. O pieniądze można się starać na każde uczące się dziecko do 20 roku życia, a gdy jest ono niepełnosprawne, to do 24 roku życia.

– Żeby otrzymać wsparcie, należy złożyć wniosek. Może to zrobić matka, ojciec, opiekun prawny lub opiekun faktyczny dziecka (to osoba faktycznie sprawująca opiekę nad dzieckiem, która wystąpiła do sądu opiekuńczego o jego przysposobienie). Wniosek o świadczenie dla dzieci, które przebywają w pieczy zastępczej składa rodzic zastępczy, osoba prowadząca rodzinny dom dziecka lub dyrektor placówki opiekuńczo-wychowawczej – informuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. – Świadczenie dobry start nie przysługuje na dzieci uczęszczające do przedszkola oraz dzieci realizujące roczne przygotowanie przedszkolne w tzw. zerówce w przedszkolu lub szkole. Rządowy program „Dobry start” nie obejmuje również studentów.

Przyjmowanie wniosków rozpoczęło się 18 lipca. Dokumenty można jednak składać do 30 listopada. Jeżeli ktoś uczyni to w sierpniu, to pieniądze otrzyma do 30 września. Jeżeli dokumenty ZUS otrzyma później, to urzędnicy mają dwa miesiące na wypłatę świadczenia.

Wygląda to bardzo dobrze i nie ma co ukrywać, że Polacy chwalą sobie takie programy jak „Dobry start”. Tyle że jest problem. Wyprawienie dziecka do szkoły nie jest rzeczą tanią. Nigdy nie było, ale w tym roku jest wręcz strasznie. Inflacja, zawirowania na rynkach światowych sprawiają, że na przybory szkolne trzeba wydać znaczne pieniądze. Weźmy na przykład zaszyty i książki. Ceny papieru na świecie poszły mocno w górę i tegoroczna produkcja jest znacznie droższa od zasobów magazynowych z ubiegłego roku.

– 8 złotych za zeszyt! – łapie się za głowę pani Dominika, matka trzech córek. – Są też tańsze, ale najstarsza na zakupach upatrzyła sobie właśnie takie. Pozwoliłam kupić jej jeden. Resztę będzie miała z tańszej oferty.

Co roku różnego rodzaju firmy prześcigają się w wyliczeniach, ile to trzeba wydać na wyprawkę. Ostatnio taki raport przedstawił Provident. Ocenia, że tegoroczna wyprawka podrożała średnio o 14 złotych.

– Co trzeci zapytany przez nas opiekun zamierza przeznaczyć na wyprawkę dla jednego dziecka budżet w wysokości do 300 zł. Nie brakuje jednak rodziców, którzy planują wydatki znacznie wyższe niż przeciętna kwota. Już co piąty z badanych wyda na wyprawkę od 400 do 500 zł, natomiast zakupy powyżej tej kwoty planuje 16,1 proc. rodziców – wylicza Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska. – Tegoroczne wyższe budżety na szkolne zakupy są również związane z inflacją. Rodzice, spodziewając się wzrostu cen artykułów szkolnych, zakładają, że początek roku szkolnego może kosztować więcej niż ostatnio.

– Bzdura. Jakie 14 zł? – komentuje pani Dominika, gdy pokazujemy jej dane Providenta. – Podam tylko jeden przykład. Dwa lata temu kupiłam córce do pierwszej klasy tornister. Porządny. Kosztował 99 złotych. Dziś ten sam kosztuje w markecie 299 zł, a są jeszcze droższe – udowadnia.

W tym roku do pierwszej klasy idzie jej najmłodsza córka. Pani Dominika do tego wydarzenia przygotowuje się od miesięcy. Oczywiście w sferze finansowej.

– Plecak dostała jakiś czas temu od babci. Biurko to stary mebel, którego używała jej starsza siostra. Przybory szkolne to prezenty na niedawne urodziny. Poprosiliśmy rodzinę i znajomych, żeby właśnie takie rzeczy jej kupili. My z kolei wydaliśmy pieniądze na krzesło. Kupione dwa miesiące temu, bo wiedziałam, że latem takie rzeczy będą droższe. – Pani Dominika prezentuje swój plan przygotowań do wyekspediowania córki do pierwszej klasy.

Ile to wszystko kosztowało? Szacuje, że nawet 600 złotych. A to przecież cena bez biurka, które dziecko odziedziczyło.

Ulgą są podręczniki, bo te w szkole są darmowe. Takie rozwiązanie wprowadził rząd PO-PSL i co roku z zestawów darmowych książek i ćwiczeniówek mogą korzystać kolejne roczniki. Dzięki temu żadne z dzieci pani Dominiki nie musi niczego kupować.

– Płatne są do religii, ale one nie chodzą – dodaje kobieta.

Tyle że darmowe książki są w podstawówce, nie ma ich natomiast w szkole ponadpodstawowej. Odczuła to pani Monika. Samotna matka, po rozwodzie, pracująca w trzech miejscach. – Wynajmuję się jeszcze na weekendowe opieki nad dziećmi, żeby troche dorobić – przyznaje.

Jej syn zaczyna naukę w szkole ponadpodstawowej. Jak tylko się dostał, jego matka liczyła że będzie można kupić używane podręczniki. Liczyła, że nauczyciele nie zmienią książek i nie będzie trzeba kupować nowych. Miała szczęście.

– Żadnego nie zmienili. Wszystkie kupiłam w internecie. Wydałam na komplet 150 zł – cieszy się kobieta. I oblicza, że za nowe musiałaby zapłacić dwa razy więcej, a może i wyszłoby drożej.

Ale jest inny problem. Syn pani Moniki wybrał klasę mundurową. A to oznacza wydatki.

– Cieszę się, że spełnia marzenia, ale to kosztuje. Potrzebuje dwóch mundurów. Każdy, dobrej jakości, kosztuje nawet 600 złotych. Nie chcę mu kupić używanego już do pierwszej klasy. Muszę mieć te pieniądze – opowiada.

W te wakacje nie będzie miała urlopu. Jedzie jako opiekunka na kolonie, żeby zarabiać. Bo trzeba było zapłacić też za obóz przygotowawczy dla syna. – Niby dofinansowany, ale też kosztowny – dodaje kobieta.

Cały czas mowa o książkach czy zeszytach, ale jeżeli ktoś chce dziecku kupić jeszcze ubrania, meble czy komputer albo telefon, to koszty idą w tysiące złotych.

– Musi mieć laptop – przyznaje pan Michał, ojciec 14-latki. – Wiele prac domowych odrabia na laptopie. Wszystkie zadania z informatyki musi wysłać przez internet. I nie wiadomo, czy nie wróci nauka zdalna – argumentuje.

Jeżeli ktoś właśnie wysyła swoje pierwsze dziecko do szkoły, niech nie myśli, że 1 września wydatki się skończą.

– Potem są wywiadówki i zbiórki pieniędzy. Rok temu policzyłam, że na trzy córki, jedna była jeszcze w zerówce, wydałam 960 złotych! – ostrzega pani Dominika.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

FACEBOOK
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: RRTreść komentarza: Nauczycielki z piekła rodem. Czego one uczyły?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 23:55Źródło komentarza: Cwane dyrektorki wyłudziły wielomilionowe dotacje. Zostały aresztowaneAutor komentarza: stądTreść komentarza: Chciwość...Data dodania komentarza: 31.10.2025, 21:46Źródło komentarza: Cwane dyrektorki wyłudziły wielomilionowe dotacje. Zostały aresztowaneAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Z fotki widać, że chłop się bardzo przejął. Ciekawe, co sobie teraz myśli? Moim zdaniem, to wielkie nic z tego będzie. Już kiedyś próbowali takiego Alkapona za coś podobnego wsadzić, to dopiero za podatki się udało. Trzeba by takiemu coś pod podszewką znaleźć, może jakaś bigamia tam była albo inne nieobyczajne zachowanie. Na przykład nie proszony obnażał się u lekarza. Ee, lekarz też pewnie jest w bandzie. To może ukradkiem podśmiechiwał się z najwyższych dostojników państwa? No tak, ale ci dostojnicy robią wszystko po to, żeby się z nich naśmiewać, to taki zarzut nie będzie zarzutem. Wiecie co, ja Wam tym razem nie pomogę.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 19:14Źródło komentarza: Zbigniew Ziobro ma duże problemy. Grozi mu do 30 lat więzieniaAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Zupełnie nie rozumiem, czemu akurat temu Panu z fotki, Ludziaki tak bardzo nie ufają? Czym On sobie zasłużył tą ogólnonarodową niechęć? Fakt, może Mu trochę dziwnie ze ślipiów patrzy i taki ogólnie ma smętny wyraz twarzy, ale komu by się chciało śmiać w takim rokoko-baroko wystroju. Pewnie w tej knajpie czegoś solidnego do jedzenia nie dają, ani schaba lub golonki się nie uświadczy, jeno jakieś fiu-bździu na wielkim talerku i jeszcze te menu jakoś tak inkwizycyjnie przyozdobione. Sam bym się zirytował jakbym jeszcze ceny zobaczył. Swoją drogą, to czy ta smutność przezierająca z Jego oblicza, wynika bezpośrednio z niedojedzenia, czy może ma On tak już od tej pierwszej chwili, gdy się pojawił na tej Ziemi?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 18:43Źródło komentarza: Liderowi Konfederacji Korony Polskiej nie ufa najwięcej badanychAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Taki wstyd, taki wielki wstyd dla Szczecina. Łobuz JEDEN! Że też takiego ziemia nosi, a w dyby na tydzień i łajnem twarz wysmarować i dupsko nahajką oszpecić! Na najbliższym posiedzeniu Rady Miasta należy podjąć uchwałę, o wymazaniu nazwiska łobuza ze wszelkich miejskich dokumentów ewidencyjnych, łącznie ze spaleniem publicznym jego metryki urodzenia. Tak dla przykładu, bandyta niemyty. Chyba nie będę odosobniony w swym wspaniałym pomyśle, prawda?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 17:53Źródło komentarza: Wpadł seryjny złodziej perfum. Łup wart tysiące złotychAutor komentarza: do tego na fotoTreść komentarza: Obrzydliwe są jego poglądy i działania.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 16:34Źródło komentarza: Liderowi Konfederacji Korony Polskiej nie ufa najwięcej badanych
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama