Celem kwalifikacji wojskowej 2026 jest – podobnie jak wcześniejszych – wprowadzenie danych do ewidencji i ocena zdolności do służby. Na liście wezwanych na komisję znajdą się nie tylko 18-latkowie.
Trafią na nie także – jak podaje superbiz.se.pl – kobiety z odpowiednimi umiejętnościami i mężczyźni, którzy mają przydatny dla armii fach. Bo bez specjalistów armia stanie w miejscu.
Lista potrzeb armii jest długa
– Wojsko poluje na fachowców – przekonuje Mateusz Żydek, ekspert rynku pracy z Randstad Polska, agencji pracy i doradztwa personalnego.
Ale nie tylko, bo lista potrzeb armii jest dłuższa. Mogą się na niej znaleźć…
– …również mniej przewidywalne zawody, np. kucharze, operatorzy maszyn czy nawet tłumacze. Wynika to z potrzeb armii, które nie ograniczają się jedynie do działań bojowych, ale obejmują też całą logistykę i wsparcie – „Forbes” cytuje Marta Kopeć z Kancelarii Kopeć Zaborowski.
Te zawody pójdą w pierwszej kolejności
Randstad Polska – podaje superbiz.se.pl – przygotowała zestawienie, które pokazuje, kogo armia może wezwać w pierwszej kolejności. Podzieliła zawody na trzy kluczowych grupy.
Grupa 1: Medycyna i diagnostyka (linia życia na froncie)
Lekarze i pielęgniarki,
ratownicy medyczni,
psycholodzy i psychoterapeuci,
rehabilitanci, radiolodzy, diagności laboratoryjni.
Grupa 2: Technologia i cyberbezpieczeństwo (mózg operacji)
Informatycy i teleinformatycy,
specjaliści od kryptologii i cyberbezpieczeństwa,
chemicy,
inżynierowie budownictwa.
Grupa 3: Logistyka i wsparcie (krwiobieg armii)
Kierowcy z kategorią C, C+E, D,
operatorzy koparek, spycharek i dźwigów.
spawacze,
kucharze,
logistycy.
Napisz komentarz
Komentarze