Śledztwo prokuratury wykazało, że Ziobro popełnił 26 przestępstw związanych z zarządzaniem Funduszem Sprawiedliwości. Prokuratura Krajowa chce uchylenia immunitetu Zbigniewowi Ziobrze i jego aresztowania.
Chodzi m.in. o miliony złotych z Funduszu Sprawiedliwości – puli publicznych pieniędzy, które za rządów PiS miały być przeznaczone na pomoc ofiarom przestępstw. Tymczasem środki płynęły do prywatnych kieszeni, ale też Ochotniczych Straży Pożarnych czy Kół Gospodyń Wiejskich. W wielu częściach Polski było tak szczególnie w okręgach wyborczych, w których o głosy walczyli politycy Solidarnej Polski. To partia wchodząca w skład PiS, na czele której stał Zbigniew Ziobro, były już minister sprawiedliwości.
To właśnie jego resort dzielił pieniądze. Często – jak udowodniły kontrole – uznaniowo, dla zaprzyjaźnionych organizacji, nierzadko łamiąc procedury. Zdarzało się, że ktoś wiedział o wygranej w konkursie na przyznanie dotacji jeszcze przed jego ogłoszeniem.
Długa lista zarzutów
„Prokurator Generalny Waldemar Żurek przekazał dzisiaj do Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zgody na pociągnięcie posła Zbigniewa Ziobry do odpowiedzialności karnej oraz jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, w związku z dostatecznie uzasadnionym podejrzeniem popełnienia 26 przestępstw” – komunikuje Prokuratura Krajowa.
Śledczy tłumaczą, że chodzi o podejmowanie decyzji w celu osiągnięcia korzyści majątkowych przez inne osoby oraz korzyści osobistych i politycznych. Ziobro miał działać wspólnie ze swoimi najbliższymi współpracownikami – posłem Marcinem Romanowskim (który obecnie mieszka na Węgrzech), posłem Dariuszem Mateckim oraz kolejnym parlamentarzystą Michałem Wosiem.
Najpoważniejszy zarzut wobec Ziobry dotyczy kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
Ziobrze grozi nawet 30 lat więzienia.
Jest opinia biegłego
„W tej sytuacji prokurator uznał, że zachodzą podstawy do zatrzymania Zbigniewa Ziobry w celu przeprowadzenia czynności z jego udziałem oraz wystąpienia z wnioskiem do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, z powodów wskazanych powyżej” – dodaje prokurator Anna Adamiak, rzeczniczka prasowa PK.
Zaznacza, że prokurator przed sformułowaniem wniosku do Sejmu pozyskał opinię biegłego z dziedziny onkologii. Ma to związek z chorobą Ziobry. Z opinii tej wynika, że „stan zdrowia posła pozwala na przeprowadzenie czynności procesowych z jego udziałem, przy zachowaniu określonego tempa czynności”. Nie ma też przeciwwskazań co do aresztowania polityka. O ile stan zdrowia Zbigniewa Ziobry pozostanie niezmienny.
Ziobro się broni i przekierowuje odpowiedzialność
Zbigniew Ziobro ma prawo do obrony i chętnie - kolejny raz - to robi.
W internetowym nagraniu Ziobro komentuje: – Władza twierdzi, że przywłaszczyłem pieniądze. To pokazuje karkołomność zarzutów, pokazuje determinację przestępczej szajki, która dzisiaj rządzi Polską.
Przekonuje, że nie ma mowy o tym, by przywłaszczył jakiekolwiek środki z Funduszu Sprawiedliwości. Wylicza, że pieniądze trafiły m.in. do straży pożarnych, szpitali, Kliniki Budzik, na remont budynków i do CBA.
Pętla sprawieliwości się zaciska
Tymczasem w Szczecinie są wyroki sądowe (kilka dni temu), gdzie oskarżeni przyznali się dobrowolnie, pokazując jak Fundusz Sprawiedliwości był okradany, a jak fikcyjne faktury powodowały, że pieniądze lądowały do prywatnych kieszeni. Wkrótce można się spodziewać nowych oskarżeń i zatrzymań...
Zbigniew Ziobro przyznał przed komisją śledczą ds. Pegasusa, że był inicjatorem zakupu tego oprogramowania, wskazując, że decyzja należała ostatecznie do jego zastępcy Michała Wosia.
150 stron. Pierwszy raz w historii Polski
Akt oskarżenia liczy aż 150 stron. Jak mówi minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, to sytuacja bez precedensu w skali europejskiej. Podobnie wypowiada się premier Donald Tusk:
– Pierwszy raz w historii Polski – a nie wykluczam, że pierwszy raz w historii Europy – były minister sprawiedliwości podejrzany jest o takie przestępstwa, w tym o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
Przypomnijmy kolejny raz - wśród współpracowników Zbigniewa Ziobry, którzy mieli uczestniczyć w działaniach grupy, wymienia się m.in. Marcina Romanowskiego, Michała Wosia oraz Dariusza Mateckiego.
 
                                                            






Napisz komentarz
Komentarze