Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 5 listopada 2025 15:23
Reklama
Reklama

Policjanci w szpitalu zatrzymali pijaną lekarkę. Wręcz niewiarygodny wynik n alkomacie

Była kompletnie pijana, kiedy pełniła dyżur. Ekspert nie ma wątpliwości: to świadczy o jej zaawansowanym uzależnieniu. Straciła pracę.
Policjanci w szpitalu zatrzymali pijaną lekarkę. Wręcz niewiarygodny wynik n alkomacie

Autor: Canva

Konieczne są natychmiastowe zmiany w systemie, które zapobiegną podobnym sytuacjom w przyszłości – nie ma wątpliwości rozmówca Medonetu dr Bohdan Woronowicz, specjalista psychiatrii i uzależnień z ponad 50-letnim doświadczeniem w pracy z osobami uzależnionymi. 

W jej organizmie było około 3,5 promila alkoholu

Przypomnijmy zatem. Jedna z lekarek pod wpływem alkoholu pełniła dyżur w szpitalu w Żywcu. Policja dowiedziała się o tym krótko po północy z czwartku na piątek. W szpitalu natychmiast pojawił się patrol. 

Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości kobiety. Pierwsze badanie wykazało w jej organizmie około 3,5 promila alkoholu.

Dyrekcja szpitala zadecydowała o natychmiastowym odsunięciu lekarki od obowiązków i rozwiązała z nią umowę współpracy.

A to tylko jeden z przykładów lekarza pełniącego swoje obowiązki pod wpływem alkoholu. 

Konsekwencje powinni ponieść także przełożeni lekarki

Dr Bohdan Woronowicz podkreśla, że tak wysoki poziom alkoholu we krwi świadczy o zaawansowanym uzależnieniu. Wyjaśnia, że osoba z taką tolerancją alkoholu musiała „pracować” na nią przez lata.

Jak mówi, trudno uwierzyć, że nikt z otoczenia tej lekarki nie zauważył problemu. Jedynym wytłumaczeniem mogłoby być to, że pracuje ona w szpitalu od niedawna. 

Woronowicz krytykuje też reakcję placówki, która ograniczyła się do rozwiązania umowy z lekarką. Jego zdaniem takie działanie nie rozwiązuje problemu, a jedynie go tuszuje.

Dlatego w rozmowie z Medonetem ekspert zwraca uwagę na konieczność odpowiedzialności instytucjonalnej. Uważa, że konsekwencje powinni ponieść także przełożeni lekarki, którzy mogli ignorować sygnały o jej uzależnieniu. 

Jego zdaniem – zamiast zwalniać uzależnionych lekarzy – należy diagnozować problem, umożliwiać leczenie i zawieszać prawo wykonywania zawodu na czas terapii. Podkreśla, że zdrowe postawy przełożonych mogą prowadzić do powrotu uzależnionych lekarzy jako w pełni funkcjonujących specjalistów.

Leczenie albo rezygnacja z zawodu

Dr Woronowicz apeluje o uregulowanie tej kwestii na poziomie ustawowym, podkreślając, że zapis w Kodeksie Etyki Lekarskiej to za mało. Lekarz uzależniony od substancji psychoaktywnych powinien mieć wybór: leczenie albo rezygnacja z zawodu. 

– Jeśli odmówi odbycia terapii, musi się pożegnać z zawodem. To kwestia bezpieczeństwa pacjentów — zaznacza.

Ekspert krytykuje także bierność środowiska lekarskiego i instytucji, które powinny reagować na podobne sytuacje. Podkreśla, że to koledzy z pracy i przełożeni powinni pomóc uzależnionym lekarzom, zanim sytuacja stanie się zagrożeniem dla pacjentów. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama