Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 1 listopada 2025 01:44
Reklama
Reklama

Co zastrzelony policjant krzyknął przed śmiercią do kolegi? Interwencja nie przebiegała podręcznikowo

Nie było strzałów ostrzegawczych, a napastnik nie był uzbrojony w maczetę. Nowe fakty w sprawie śmierci policjanta.
Co zastrzelony policjant krzyknął przed śmiercią do kolegi? Interwencja nie przebiegała podręcznikowo
A jeszcze niedawno cieszył się życiem...

Autor: Zrzutka.pl

„23 Listopada 2024 roku sierżant sztabowy Mateusz Biernacki przeszedł na wieczną służbę. Tego dnia około godziny 14przy ulicy Inżynierskiej 6 w Warszawie policjanci prowadzili interwencję wobec agresywnego mężczyzny, który przy wykorzystaniu niebezpiecznego narzędzia miał zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców. Na miejsce zadysponowano dwa patrole w tym jeden nieumundurowany. 

Niestety jeden z policjantów nie rozpoznał w nieumundurowanym mężczyźnie policjanta i otworzył do niego ogień. Pomimo natychmiastowej pomocy medycznej nie udało się uratować życia naszego kolegi sierżanta sztabowego Mateusza Biernackiego” – tak brzmi opis internetowej zbiórki pieniędzy na pomoc rodzinie funkcjonariusza, który zginął w sobotę 23 listopada.

Na liczniku jest już ponad 523 tysiące złotych. Pieniądze udało się zebrać momentalnie.

Pierwsze ustalenia, dużo niewiadomych

Pierwsze informacje, podawane przez samą policję, wskazywały że patrol pojechał na interwencję. Tam właśnie padły strzały, a Mateusz Biernacki zginął. Była także mowa o tym, że mężczyzna, wobec którego interweniował patrol, był uzbrojony w maczetę. Taką wiadomość powtórzy też w swoim wpisie internetowym premier Donald Tusk. 

„Nie jestem sędzią, nie ja wydam wyrok, ale tak po ludzku wam powiem, że za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą” – napisał szef rządu na platformie X.

To był jego komentarz do kolejnych ustaleń, bo okazało się, że fatalny strzał oddał jednak inny policjant Bartosz Z.

Usłyszał między innymi zarzut przekroczenia uprawnień 

„W toku przesłuchania przedstawiono podejrzanemu zarzut przekroczenia uprawnień i niezasadnego użycia broni służbowej, spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu, a w następstwie spowodowania śmierci innej osoby” – przekazał prokurator Norbert Woliński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie.

Dodał, że młody funkcjonariusz (przyjęty 1,5 roku temu, odbył około 70 służb)nie przyznał się do winy, a prokuratura wnioskuje o tymczasowy areszt na trzy miesiące.

Ta interwencja nie przebiegała podręcznikowo

I tyle pewnych wiadomości, bo sprawa czeka jeszcze na pełne wyjaśnienie. Tymczasem na jaw wychodzą nowe fakty. Zgodnie z tymi ustaleniami, interwencja nie przebiegała podręcznikowo.

Zacznijmy od tego, że patrol wezwany do agresywnego mężczyzny nie był pierwszym takim przypadkiem. Zgodnie z opowieściami świadków „mężczyzna z maczetą” od dawna terroryzował okolicę. Policja od września prowadziła wobec niego postępowanie.

Dla Bartosza Z. – tego, który strzelał – była to pierwsza służba w Warszawie. 

„Pojechał na patrol, choć normalnie początkujący powinni jeździć na tzw. trzeciego w radiowozie – z doświadczonymi policjantami, których mogą podpatrywać w pracy. W tym przypadku zrezygnowano z tego z powodu braków kadrowych” – ujawnia „Gazeta Wyborcza”.

Krzyknął: „K..., nie strzelaj!”. Padł strzał

Opisuje także, że napastnik nie był jednak uzbrojony w maczetę. Wcześniej jej używał, ale tego dnia nie miał przy sobie broni.

Po krótkim pościgu jeden z policjantów dogonił mężczyznę w bramie i starał się go obezwładnić. Wezwano na miejsce wsparcie – wywiadowców w cywilnych ubraniach. Jednym z nich był Mateusz Biernacki.

Sierżant sztabowy miał wbiec do bramy, gdy strzał w jego kierunku oddał Bartosz Z. Prokuratura nie podaje żadnych szczegółów tej sytuacji. Z wersji, którą poznaliśmy, wynika, że młody funkcjonariusz nie krzyknął: „Stój policja” ani nie oddał strzału ostrzegawczego. 

„To Mateusz krzyczał do niego „K..., nie strzelaj! Swój” – opowiada inny policjant z tej samej komendy” – czytamy.

Zgodnie z tą relacją strzał został oddany z odległości 3-4 metrów. Policjant został trafiony w okolice obojczyka. Został zabrany do szpitala, ale tam zmarł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

wow 26.11.2024 11:53
Co za tragiczna historia!

:( 26.11.2024 11:31
Przykra sprawa.

FACEBOOK
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: RRTreść komentarza: Nauczycielki z piekła rodem. Czego one uczyły?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 23:55Źródło komentarza: Cwane dyrektorki wyłudziły wielomilionowe dotacje. Zostały aresztowaneAutor komentarza: stądTreść komentarza: Chciwość...Data dodania komentarza: 31.10.2025, 21:46Źródło komentarza: Cwane dyrektorki wyłudziły wielomilionowe dotacje. Zostały aresztowaneAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Z fotki widać, że chłop się bardzo przejął. Ciekawe, co sobie teraz myśli? Moim zdaniem, to wielkie nic z tego będzie. Już kiedyś próbowali takiego Alkapona za coś podobnego wsadzić, to dopiero za podatki się udało. Trzeba by takiemu coś pod podszewką znaleźć, może jakaś bigamia tam była albo inne nieobyczajne zachowanie. Na przykład nie proszony obnażał się u lekarza. Ee, lekarz też pewnie jest w bandzie. To może ukradkiem podśmiechiwał się z najwyższych dostojników państwa? No tak, ale ci dostojnicy robią wszystko po to, żeby się z nich naśmiewać, to taki zarzut nie będzie zarzutem. Wiecie co, ja Wam tym razem nie pomogę.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 19:14Źródło komentarza: Zbigniew Ziobro ma duże problemy. Grozi mu do 30 lat więzieniaAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Zupełnie nie rozumiem, czemu akurat temu Panu z fotki, Ludziaki tak bardzo nie ufają? Czym On sobie zasłużył tą ogólnonarodową niechęć? Fakt, może Mu trochę dziwnie ze ślipiów patrzy i taki ogólnie ma smętny wyraz twarzy, ale komu by się chciało śmiać w takim rokoko-baroko wystroju. Pewnie w tej knajpie czegoś solidnego do jedzenia nie dają, ani schaba lub golonki się nie uświadczy, jeno jakieś fiu-bździu na wielkim talerku i jeszcze te menu jakoś tak inkwizycyjnie przyozdobione. Sam bym się zirytował jakbym jeszcze ceny zobaczył. Swoją drogą, to czy ta smutność przezierająca z Jego oblicza, wynika bezpośrednio z niedojedzenia, czy może ma On tak już od tej pierwszej chwili, gdy się pojawił na tej Ziemi?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 18:43Źródło komentarza: Liderowi Konfederacji Korony Polskiej nie ufa najwięcej badanychAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Taki wstyd, taki wielki wstyd dla Szczecina. Łobuz JEDEN! Że też takiego ziemia nosi, a w dyby na tydzień i łajnem twarz wysmarować i dupsko nahajką oszpecić! Na najbliższym posiedzeniu Rady Miasta należy podjąć uchwałę, o wymazaniu nazwiska łobuza ze wszelkich miejskich dokumentów ewidencyjnych, łącznie ze spaleniem publicznym jego metryki urodzenia. Tak dla przykładu, bandyta niemyty. Chyba nie będę odosobniony w swym wspaniałym pomyśle, prawda?Data dodania komentarza: 31.10.2025, 17:53Źródło komentarza: Wpadł seryjny złodziej perfum. Łup wart tysiące złotychAutor komentarza: do tego na fotoTreść komentarza: Obrzydliwe są jego poglądy i działania.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 16:34Źródło komentarza: Liderowi Konfederacji Korony Polskiej nie ufa najwięcej badanych
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama