Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 13:28
Ważne:
Reklama
Reklama

Chińczycy rozpychają się na polskim rynku samochodowym. Zwłaszcza jeśli chodzi o SUV-y

Rośnie sprzedaż chińskich samochodów. Są tańsze od innych, a w ostatnich latach znacznie poprawiła się ich jakość. To sprawia, że Polak idzie do salonu i kupuje azjatyckie auto.
Chińczycy rozpychają się na polskim rynku samochodowym. Zwłaszcza jeśli chodzi o SUV-y
Jest zainteresowanie...

Autor: Canva

Widać to już na ulicach i drogach. Coraz więcej jest na nich samochodowych marek, których nazwa jeszcze nie wszystkim coś mówi.

– Kiedy jakiś czas temu widziałem samochód z logo MG, zacząłem szukać o niej informacji z internecie. Okazało się, że to brytyjsko-chińska firma. Zauważyłem, że takich samochodów jest coraz więcej. I zacząłem zwracać uwagę na inne dziwne nazwy – przyznaje w rozmowie z nami pan Michał.

Chińskie auta w Polsce są coraz bardziej widoczne

Sygnały o tym, że Polacy przekonali się do chińskiej motoryzacji, pojawiają się od kilku miesięcy. To tańsze auta niż europejskie albo innych, bardziej znanych azjatyckich marek. W ostatnich latach Chińczycy nadrobili też zaległości w kwestii jakości i teraz coś „made ich China” nie oznacza tanich plastików, za luźno zamontowanych części, trzeszczących podczas jazdy i źle dopasowanych.

To sprawia, że chińskie auta – zwłaszcza SUV-y – są coraz bardziej widoczne. A kosztują o ok. 30 procent mniej niż konkurencyjne auta tej samej klasy.

Bogato wyposażony SUV z Chin jest tańszy niż konkurencji

W 2024 roku zarejestrowano w Polsce 10 691 chińskich samochodów, co dało im 1,9 proc. rynku, zaś MG Motor zostało 20 najpopularniejszą marką – donosi teraz serwis dlahandlu.pl.

Samych MG było 6763 sztuk. Dla porównania – rok wcześniej były tylko 163 auta z Chin.

Z raportu wynika, że dla klienta bardzo ważna jest cena, bo jeżeli za bogato wyposażonego SUV-a z Chin trzeba zapłacić ok. 138 tys. zł, to za konkurencyjną, ale lepiej znaną markę o 30 tys. zł więcej. Co najmniej tyle, bo inni producenci swoje auta wyceniają jeszcze wyżej – powyżej 200 tys. zł.

Korzystają na tym klienci

Ten trend ma dla klienta pozytywne znaczenie, bo zmusza do działania konkurentów chińskich producentów. A to odbija się na cenach aut. 

„Tak zrobił chociażby Citroen z nowym C3 Aircrossem, który mimo że jest znacznie większym autem i awansował do segmentu kompaktowych SUV-ów (urósł o ok. 25 cm), to jest o blisko 20 tys. tańszy od swojego poprzednika. 

O krok dalej poszła Dacia, która wzbogaciła gamę o SUV-a Bigster mierzącego 4,57 m, a zatem samochód pokroju MG HSa i BAICa Beijing 5. Jest on jednak od nich wyraźnie tańszy, kosztując wyjściowo 99 900 zł za wariant Essential 1.2 TCe o mocy 140 KM ze skrzynią manualną” – czytamy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Peter 12.02.2025 14:44
Państwo tam dopłaca do produkcji.

FACEBOOK
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: :)))Treść komentarza: Ja skarpetki Zawsze pasująData dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Co w prezencie świątecznym kupujemy przez internet?Autor komentarza: ahaTreść komentarza: Piękna ryba.Data dodania komentarza: 15.12.2025, 14:48Źródło komentarza: Karp już nie najpopularniejszy? Zastępują go inne ryby. Co dziś lubimy?Autor komentarza: mufkfkuyTreść komentarza: https://www.brush.bio/fivenightsatfreddys2initaliano https://pont.co/u/zootropolis2opeData dodania komentarza: 15.12.2025, 00:07Źródło komentarza: Od dziś na Osiedlu Zawadzkiego czynna jest nowa kasa biletowaAutor komentarza: NNTreść komentarza: Bo to jest gość!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 23:15Źródło komentarza: Bezkonkurencyjny jak Radosław Sikorski. Nikt się do niego nie zbliżyłAutor komentarza: EmiliaTreść komentarza: Trzeba szybko to odwrócić.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 12:54Źródło komentarza: Należymy do państw o niskich emeryturach w Unii EuropejskiejAutor komentarza: księgowaTreść komentarza: Z perspektywy księgowej, ten mechanizm jest stary jak świat, ale wciąż skuteczny, bo wykorzystuje ludzką naiwność. Te fikcyjne firmy na pewno wykazywały jakieś abstrakcyjne faktury, żeby uwiarygodnić przelewy. Mam nadzieję, że prokuratura dokładnie sprawdzi, kto pomagał im w prowadzeniu tej "papierkowej roboty". Areszt dla tych dwóch to podstawa, ale kluczowe jest wyeliminowanie wszystkich ogniw tego łańcucha.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:49Źródło komentarza: Tak prali brudne pieniądze. Ujawniają sieć słupów
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama