Byli funkcjonariusze CBA zostali wczoraj wieczorem zatrzymani w związku ze sprawą Pegasusa. Tymczasem Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, odpiera zarzuty o odpowiedzialność za porażkę Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. Pisze o tym dziś Business Insider.
-Mógłbym się czuć winny, gdybym się lenił, gdybym nie wykonywał swojej pracy w sposób należyty, gdybym lekceważył swoje obowiązki, gdybym nie wykorzystywał mojej wiedzy prawniczej w taki sposób, aby maksymalnie realizować wszystkie zadania, które zostały przede mną postawione. Tymczasem od 13 grudnia 2023 r. do dzisiaj wykorzystałem każdy dzień, dosłownie - opowiada minister Adam Bodnar.
W sprawie praworządności Adam Bodnar wskazuje, że "ustawy dotyczące KRS oraz TK zostały przyjęte przez parlament, ale niestety prezydent nie pozwolił na ich wejście w życie".
Rozliczenia rządów PiS.
-Na ten moment w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, liczącej 1200 akt tomów, zarzuty postawiono 25 osobom, a przeciwko sześciu skierowano już akty oskarżenia. Teraz musimy zbadać, czy w raporcie NIK pojawiają się nowe wątki i osoby - powiedział po wyborach Adam Bodnar.
Poinformował, że prokuratura wykonała szczegółową pracę np. przeanalizowała tysiące umów, by zweryfikować, czy doszło do oszustwa oraz działania w zorganizowanej grupy przestępczej. A to wymaga czasu.
-Bardzo dokładnie został także zbadany wątek szczeciński sprawy – to w tym kontekście Dariusz Matecki był tymczasowo aresztowany - powiedział minister sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że Dariusz Matecki doprowadził do tego, że urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości pomagali wskazanym przez niego organizacjom w wypełnianiu wniosków o dofinansowania. Prokuratura ustaliła, że dzięki tej pomocy organizacje związane z obecnym posłem PiS dostały wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Nie było uczciwego konkursu.
W samym Szczecinie ABW, na polecenie prokuratury, zatrzymała pięć osób właśnie w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości we wspomnianym funduszu.
Układ szczeciński i poseł PiS - Dariusz Matecki
Dariusz Matecki zwykle na bieżąco w mediach społecznościowych recenzuje polityków, zwłaszcza jak mowa jest o PiS lub o nim samym. Teraz też tak robi, ale próbuje chyba oddalić zainteresowanie swoją osobą. Wielokrotnie pisaliśmy, jeszcze za czasów rządów PiS, że Fundusz Sprawiedliwości został upartyjniony i służył w dużej mierze budowaniu poparcia dla Solidarnej Polski. Podawaliśmy przykłady, jak emisariusze z Dariuszem Mateckim na czele korzystali z tych środków w czasie kampanii wyborczej.
W marcu br. prokuratura postawiła zarzuty Dariuszowi Mateckiemu. Konkretnie 6 zarzutów.
-Trzy przestępstwa to przestępstwa ściśle związane z działalnością funkcjonariuszy Ministerstwa Sprawiedliwości odpowiedzialnych za prawidłowe wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości – mówiła prokurator Anna Adamiak
Prokurator Anna Adamiak dała do zrozumienia, że jednym z możliwych przestępstw, których mógł się dopuścić poseł Matecki jest tzw. pranie brudnych pieniędzy.
Ponadto prokuratura twierdzi, że specjalnie dla posła Mateckiego utworzono stanowisko kierownika ds. współpracy z otoczeniem regionalnym. I tutaj prokuratorzy widzą dwie kwestie.
-Fundusz Sprawiedliwości był latyfundium w dyspozycji środowiska Suwerennej Polski - mówił wcześniej prokurator generalny Adam Bodnar. Odnosząc się do sprawy Dariusza Mateckiego, powiedział, że ustawianie konkursów na pieniądze z FS odbywało się - według prokuratury - w domu byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry
Bodnar chwali się sukcesami
Podsumować, co się udało przez te półtora roku w sferze rozliczania polityków.. O Podsumowanie poprosiła Jolanta Ojczyk z Business Insider.
Oto co powiedział Bodnar: Jeśli chodzi o rozliczenia — w sumie w ciągu półtora roku 11 polityków związanych z rządami PiS straciło immunitety, które chroniły ich przed odpowiedzialnością karną, w tym siedmiu polityków, którzy wchodzili w przeszłości w skład Rady Ministrów. To m.in. Mariusz Błaszczak, w związku z ujawnieniem planów wojskowych podczas kampanii wyborczej jesienią 2023 r., wspomniany Dariusz Matecki, Michał Woś, Krzysztof Szczucki. Po raz pierwszy w historii były premier usłyszał zarzuty związane z czasem, kiedy pełnił swoją funkcję. Do sądu skierowanych zostało sześć aktów oskarżenia, które dotyczyły afer z czasów rządów PiS. Jeden z nich dotyczy byłego komendanta głównego policji, w związku ze słynnym użyciem granatnika. Jako Ministerstwo Sprawiedliwości też działamy także czasem w pozornie drobnych sprawach. Przykładowo wysłaliśmy wezwania do zwrotu środków tym, którzy z publicznych pieniędzy finansowali swoje prywatne sprawy cywilne. Jeśli polityk się spiera z innym politykiem czy dziennikarzem, to nie może do tego angażować środków publicznych.
O zarzutach w stosunku do posła Dariusza Mateckiego pisaliśmy m.in. tu:
Napisz komentarz
Komentarze