Dane Komendy Głównej Policji potwierdzają, że liczba wydanych pozwoleń szybko rośnie. A boom na broń zaczął się po napaści Rosji na Ukrainę.
Przed jej wybuchem, w 2020 roju – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” – wydano 10,2 tys. pozwoleń na broń. Po jej wybuchu ich liczba wzrosła do 34,4 tys., by w 2023 r. dojść do 43,4 tys.
Najbardziej rozbrojony naród Europy
Obecnie Polacy dysponują 1 milionem sztuk broni. Pomimo tego pod tym względem wśród krajów Unii Europejskiej jesteśmy maruderami – zamykamy listę.
Według danych Portalu Strzeleckiego, w Polsce na 100 mieszkańców przypada 2,5 sztuk broni palnej. W Finlandii, które jest pod tym względem liderem UE, 32,4.
Na kolejnych miejscach znalazły się:
Austria – 30 szt.,
Cypr – 29,1 szt.,
Malta – 28,3 szt.
Niemcy z wynikiem 19,6 sztuk broni palnej na osobę zajmują 8 miejsce.
– Jesteśmy najbardziej rozbrojonym narodem Europy. A dzieje się to pomimo tego, że chęć posiadania broni jest coraz większa, a strzelectwo się rozwija – ocenia cytowany przez DGP Krzysztof Kuczyński, adwokat i ekspert ds. prawa o broni palnej, właściciel Gdańskiej Szkoły Strzelectwa.
Wciąż jesteśmy w ogonie Europy
Przypomnijmy jeszcze, że ułatwienia w dostępie do broni palnej państwo zaczęło wprowadzać w 2023 r. Została wtedy przyjęta ustawa o zmianie „zbędnych barier administracyjnych i prawnych”. W zamyśle miało to wzmocnić potencjał obronny Polski.
Efektem był szybki wzrost pozwoleń na broń do celów ochrony osobistej.
W ubiegłym roku uproszczono dodatkowo procedurę odwoławczą od orzeczenia lekarskiego potrzebnego do uzyskania pozwolenia. Mimo to pod względem ilości broni na mieszkańca Polska wciąż jest na w ogonie Europy.
Napisz komentarz
Komentarze