W pierwszej połowie roku – jak wynika z danych Ministerstwa Finansów – Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) ujawniła 136,7 tys. fałszywych faktur. To o 3 proc. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Ich wartość brutto wyniosła 4,12 mld zł. W tym samym okresie 2024 r. było to 4,25 mld zł. Skąd ten spadek?
Szybciej i dokładniej wyłapują oszustwa
– Może świadczyć albo o rosnącej skuteczności działań KAS albo o coraz mniejszej liczbie przypadków tego typu oszustw – MondayNews cytuje prof. Pawła Wojciechowskiego, przewodniczącego Rady Instytutu Finansów Publicznych i byłego minister finansów (źródło).
Ekspert podkreśla, że stosowane przez KAS algorytmy z użyciem sztucznej inteligencji są dużo szybsze i dokładniejsze w wyłapywaniu oszustw niż tradycyjne metody.
AI jest też wykorzystywana przy analizie danych administracji podatkowych innych państw. Dzięki temu skuteczniej identyfikowane są podejrzane transakcje międzynarodowe.
Oszuści będą szukali trudnych do wychwycenia metod
– Korzystanie z fikcyjnych faktur jest wciąż bardzo atrakcyjne dla przestępców – nie ma wątpliwości cytowany przez MondayNews Marek Niczyporuk, radca prawny i doradca podatkowy z kancelarii Ars Aequi. – Dodatkowo muszą oni wychodzić z założenia, że niewielkie jest ryzyko wykrycia tego procederu lub też poniesienia za niego odpowiedzialności.
Dlaczego? Bo… – Faktyczni organizatorzy karuzel vatowskich bardzo rzadko figurują w organach spółek. Odpowiedzialność skupia się na kimś innym. Koszty spadają na ludzi celowo ustawianych w roli tzw. słupów, a pośrednio na całe społeczeństwo – odpowiada ekspert.
A dr Jolanta Gałuszka z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach podsumowuje: – Można zakładać, że osoby dopuszczające się nadużyć będą poszukiwały nowych, trudniejszych do wychwycenia metod działania.
Napisz komentarz
Komentarze