Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie interweniowali w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego, gdzie jeden z kandydatów na kierowcę przystąpił do egzaminu w stanie po użyciu alkoholu. Jak się okazało, mężczyzna chciał odzyskać uprawnienia, które stracił kilka lat wcześniej za jazdę pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło podczas państwowego egzaminu na prawo jazdy w szczecińskim WORD. W trakcie prowadzenia pojazdu egzaminacyjnego, czujność egzaminatora wzbudziło zachowanie zdającego. Pracownik ośrodka wyczuł od mężczyzny woń alkoholu, co natychmiast wzbudziło uzasadnione podejrzenie, że może on znajdować się pod jego wpływem.
Egzaminator bez wahania przerwał egzamin i, zgodnie z procedurami, wezwał na miejsce patrol Policji. Na miejsce przybyli policjanci ze szczecińskiej "drogówki", którzy potwierdzili przypuszczenia egzaminatora. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało u zdającego 0,2 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Taki wynik kwalifikuje czyn jako wykroczenie, czyli kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie po użyciu alkoholu.
Podczas sprawdzania danych mężczyzny w policyjnych systemach na jaw wyszedł kolejny, bulwersujący fakt. Okazało się, że stracił on już kilka lat temu prawo jazdy za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Teraz nieodpowiedzialny kursant ponownie stanie przed sądem. Za popełnione wykroczenie grozi mu grzywna nie niższa niż 2500 złotych oraz obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Tego typu przypadki stanowią poważne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego, dlatego też egzaminy na prawo jazdy powinny być przeprowadzane w sposób najbardziej sumienny. Policja i służby ruchu drogowego mają obowiązek dbać o bezpieczeństwo na drogach i reagować na wszelkie przypadki naruszania przepisów, nawet jeśli mają miejsce na terenie ośrodków egzaminacyjnych. Oby ten incydent był przestrogą dla innych kierowców i kandydatów na kierowców, by nigdy nie naruszali przepisów dotyczących prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu.
 
                                                            






Napisz komentarz
Komentarze