-Podjęliśmy decyzję, że przywracamy czasową kontrolę na granicy Polski z Niemcami i Polski z Litwą. Zapadła ona dziś, a wejdzie w życie w poniedziałek 7 lipca - poinformował dziś przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk.
W Osinowie Dolnym, Krajniku Dolnym czy Gryfinie obiekty graniczne już nie należą do straży granicznej. Można się spodziewać patroli w radiowozach.
Zróżnicowana reakcja na utrudnienia na granicy
W Osinowie Dolnym gdzie funkcjonują jeszcze duże targowiska pytamy kilku kupców. Przeważają głosy obawy.
-Chodzi o to aby nie straszyć klientów zza Odry, którzy tutaj zostawiają pieniądze, a mieszkańcy mają źródło dochodów - mówi jeden z kupców.
Są tacy, którzy widzą w decyzji przywrócenia kontroli na granicy zwiększenie poczucia bezpieczeństwa.
Problem w tym, że nie da się pogodzić tych dwóch różnych opcji. Wprowadzenie kontroli na granicy to utrudnienie, a to nie sprzyja przyjazdom gości zza Odry. A cedyńskie czy chojeńskie pogranicze z tego w dużej mierze żyje.
Ponadto należy pamiętać o Polakach, którzy mieszkają przy granicy (po obu stronach Odry) i muszą codziennie dojeżdżać. Martwią się teraz czy zdążą do pracy.
- Mam nadzieję, że w związku z przywróceniem czasowej kontroli na granicach, ewentualne negatywne konsekwencje z punktu widzenia interesów polskich obywateli zostaną zminimalizowane. Takie zadanie postawiliśmy Straży Granicznej i innym służbom - powiedział Donald Tusk
Krytyka obywatelskich patroli
Premier nawiązuje tez do patroli obywatelskich na granicach.
-Polityk, który wykorzystuje politycznie bojówkarzy czy "aktywistów" niezależnie od tego jaką rolę pełnią na wschodniej czy zachodniej granicy stawia się w roli kogoś, kto przeszkadza państwu polskiemu dbać o bezpieczeństwo obywateli, granicy i naszego terytorium - powiedział Tusk
Wcześniej mówił też w nawiązaniu do poparcia przez niektórych polityków.
- Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie: haniebne i skandaliczne jest ze strony polityków - w tym przyszłego prezydenta obrażanie i dystansowanie się od służb państwowych takich jak Straż Graniczna. Przybieranie roli "patrona" nad "aktywistami" prawicowymi pana Bąkiewicza, którzy dezorganizują pracę SG - to są rzeczy niedopuszczalne. Oczekiwałbym od polityków - niezależnie od ich pozycji - aby zawsze wspierali pomagali Straży Granicznej, wojsku i policji - powiedział Donald Tusk.
Niezadowolenie w Berlinie
Na informację o blokowaniu granicy na Odrze oraz na północnym-wchodzie reagują nasi sąsiedzi. Rządy w Wilnie i w Berlinie szybko odpowiedziały na tę informację.
-Niemcy mają z Polską bliską współpracę w sferze kontroli granic - powiedział dziś kanclerz Niemiec Friedrich Merz
Kanclerz potwierdził, ze jest za utrzymaniem otwartych granic strefy Schengen. Jego zdaniem jest ona jednak w stanie funkcjonować tylko wtedy, gdy nie jest nadużywana przez przestępców przemycających migrantów.
Bezpośrednio do sytuacji w Niemczech odniósł się premier Polski.
-Od mniej więcej miesiąca praktyka działania na granicy polsko-niemieckiej uległa wyraźnej korekcie. Strona niemiecka odmawia wpuszczania na swój teren migrantów, którzy zmierzają do nich z różnych kierunków, ubiegając się np. o azyl. Zmiana praktyki na tej granicy spowodowała napięcia i poczucie asymetrii. Uprzedzałem stronę niemiecką w marcu. Rozmawiałem także z nowym kanclerzem Niemiec, informując, że takie cierpliwe stanowisko Polski po wprowadzeniu przez Niemcy jednostronnej kontroli - ono się wyczerpuje. Szczególnie po zmianie tej praktyki - wyjaśnił Tusk
To słuszna decyzja rządu. Granice Polski muszą być bezpieczne. To nie oznacza, że zawieszamy funkcjonowanie strefy Schengen, która z punktu widzenia obywateli jest jednym z największych osiągnięć UE, natomiast w obecnych warunkach taka decyzja jest konieczna" - napisał europoseł Michał Kobosko
Napisz komentarz
Komentarze