– Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy przybyli tutaj, którzy pracowali nad misją. Dziękuję rodzinie, Aleksandrze (żona Sławosza – przyp. red.), za całe wsparcie, które dostałem. Nie było łatwo w tym roku, ale wiele to dla mnie znaczy – powiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski na niemieckim lotnisku, gdzie dotarł z USA.
Z orbity na Ziemię
Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił na Ziemię 15 lipca około 12 czasu polskiego. Razem z nim na pokładzie kapsuły Dragon znajdowali się amerykańska astronautka Peggy Whitson, Węgier Tibor Kapu i Shubhanshu Shukla z Indii.
Kapsuła bezpiecznie wodowała w Oceanie Spokojnym. Był to standardowy sposób zakończenia misji realizowanej przez SpaceX – po wodowaniu załogę przejął statek, a następnie astronautów przetransportowano na ląd.
W Houston rozpoczął się proces wstępnej regeneracji po kilkunastu dniach intensywnych eksperymentów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Z USA do Niemiec
Z Ameryki Sławosz Uznański-Wiśniewski wraz z żoną poleciał do Niemiec, kończąc tym samym kolejny etap powrotu na Ziemię po zakończeniu misji kosmicznej.
Tuż po wylądowaniu w Kolonii Uznański-Wiśniewski pojawił się na konferencji prasowej zorganizowanej na terenie lotniska. Następnie udał się do Europejskiego Centrum Astronautów, a następnie do specjalistycznego ośrodka „Envihab” związanego z Niemieckim Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej.
Tam przez około tydzień pozostanie pod opieką zespołu medycyny kosmicznej ESA, który przeprowadzi szczegółowe badania jego stanu zdrowia po powrocie z kosmosu.
Największe wyzwanie w życiu
Polak brał udział w misji Ignis, która koncentrowała się na badaniach wpływu ekstremalnych warunków na organizm człowieka oraz testowaniu innowacyjnych technologii. Misja powiodła się w 100 procentach. Polski astronauta przeprowadził wszystkie z 13 zaplanowanych eksperymentów i kilkudziesięciu pokazów edukacyjno-popularnonaukowych. Polak badał m.in. to, jak krótki pobyt na ISS wpływa na skład i aktywność drobnoustrojów jelitowych, i sprawdzał, czy trening mózgu z użyciem sprzężenia zwrotnego EEG pomaga astronaucie lepiej kontrolować stres i skupienie.
Astronauta podkreślił, że misja była największym wyzwaniem w jego dotychczasowym życiu, ale jednocześnie przyniosła mu ogrom cennych doświadczeń, szczególnie w zakresie współpracy międzynarodowej i kontaktów z sektorem prywatnym.
Przygoda dopiero się zaczyna
Uznański-Wiśniewski poinformował, że powrót na Ziemię nie oznacza dla niego końca pracy, a jedynie jej nowy etap. Jak zaznaczył, po krótkim odpoczynku planuje aktywnie zaangażować się w dalszy rozwój krajowego sektora kosmicznego i współpracę z polskimi naukowcami.
– Mam nadzieję, że dobrze was reprezentowałem. Jestem dumny – podsumował.
Sławosz Uznański-Wiśniewski prawdopodobnie pojawi się w Polsce w drugiej połowie przyszłego tygodnia. Szczegóły wizyty na razie nie są znane.
Napisz komentarz
Komentarze